A gdyby tak znowu poczuć się jak
dziecko? Może pewnego wieczora wybrać zamiast Doktora House lub kryminału swoją
ulubioną kreskówkę, nawet taką z dzieciństwa? Może to się wydać śmieszne, bo przecież
wszyscy jesteśmy tacy dorośli i w ogóle nie wypada (a jak tylko puszczą w
telewizji Shreka albo Epokę Lodowcową to siadamy przed telewizorem, prawda? ;))
bla, bla, bla…Guzik prawda! W ramach relaksu i odprężenia wybieramy swoją ulubioną
kreskówkę i oglądamy zapominając na chwilę o Facebooku i Instagramie. Ja
wybrałam Meridę Waleczną (tak wiem, to nie jest bajka z mojego dzieciństwa).
Dlaczego właśnie Merida? A to dlatego, że ta dziewczyna jest zawzięta, zabawna
i zdeterminowana. Wcale nie ugania się za księciem tylko bierze sprawy w swojej
ręce. Fakt, że najpierw trochę nabroiła, ale czy w życiu nie jest identycznie?
Najpierw coś palniemy bez zastanowienia, a później dwoimy się i troimy żeby to
naprawić. Wybierzcie dowolną ukochaną kreskówkę i po prostu dajcie się ponieść.
Miłego oglądania!